Licznik odwiedzin

1632599

Logowanie

Patron ciszy

Święty Józefie
u boku Jezusa
bez słowa
stojący,
cicho pracujący,
cicho uciekający
do Egiptu,
cicho zapisany
bohaterze Ewangelii,
naucz nas, byśmy
nie szukali hałasu,
byśmy wchodząc do domu
nie szukali radia,
telewizji,
naucz nas
cichej służby,
naucz nas,
by nasze działanie
nigdy nie było alibi
braku modlitwy,
święty Józefie
patronie ciszy
módl się za nami.

(O. Jacek Tonkowicz OFM)

PIELGRZYMKA DO NIEPOKALANOWA

       W dniach 26-27. 08 br. członkowie wspólnoty franciszkańskiej udali się - pod przewodnictwem, ks. Damiana Cisło - na pielgrzymkę. Punktem docelowym był Niepokalanów. Wyruszyliśmy skoro świt w to piękne, maryjne święto. Podczas jazdy obejrzeliśmy na wideo film m.in. o św. Stanisławie Papczyńskim – założycielu Marianów. Wieczernik wybudowany przez Niego w Górze Kalwarii był pierwszym punktem, gdzie zatrzymaliśmy się. Kustosz sanktuarium wyświetlił nam film o cudach, które ludzie wypraszają w tym cudownym miejscu.

     Ks. Damian odprawił tutaj Mszę św. w naszych intencjach. Następnym miejscem naszej pielgrzymki były Miedniewice. Franciszkanie oraz klauzurowe siostry klaryski opiekują się tutaj sanktuarium M.B. Świętorodzinnej. Ojciec oprowadził nas po sanktuarium, oddaliśmy nasze rodziny pod opiekę Maryi. Z modlitwą i śpiewem na ustach udaliśmy się w dalszą drogę do Czerwińska nad Wisłą. Wspomnę, że w czasie podróży nie było myśli o nudzie, bo wypełnialiśmy autobus śpiewami, modlitwami ( także za tych ,którzy nie mogli wyruszyć z nami). Wszystkim dopisywała franciszkańska radość i pokój. Czuć było obecność między nami naszego Ojca Franciszka.

     W Czerwińsku nad Wisłą, Ojciec Salezjanin oprowadził nas po przepięknym, starym zespole klasztornym, opowiedział historię tego miejsca, jego znaczenie w dziejach naszego narodu. 
Odsłonił cudowny obraz Matki Bożej Pocieszycielki, przed którym każdy z nas oddał (jak kiedyś królowie) sprawy ważne, osobiste i narodowe. Stamtąd już chwila jazdy i czekał na nas Niepokalanów (Teresin).W Miasteczku świętego Maksymiliana (Franciszkanina) czekała na nas obiadokolacja i wieczór pełen duchowych wrażeń. Każdy z nas do woli przebywał w kaplicy Najświętszego Sakramentu, która jest otwarta przez całą dobę. Pokochaliśmy to miejsce, gdzie każdy mógł na wyciągnięcie ręki dotknąć Żywego Chrystusa, a wokół czuło się wszechobecność Maryi i św. Maksymiliana. Czujemy się jak u Matki, bo Maryja na piersi trzyma Jezusa (wielka hostia).

     Drugi dzień rozpoczęliśmy Mszą św. którą ks. Damian odprawił za członków FZŚ oraz o nowe powołania do naszej wspólnoty. Następnie ojciec Franciszkanin oprowadzał nas przez trzy godziny po miasteczku św. Maksymiliana. (muzeum, kaplica wybudowana przez pierwszych zakonników, straż pożarna czynna po dzisiejsze czasy, automobile św.JP II, miejsca pamięci Założyciela, Misterium Męki Pańskiej). Po obiedzie wyruszyliśmy w drogę powrotną.

     Zatrzymaliśmy się jeszcze w Szymanowie, gdzie w parku znajduje się pałac-szkoła dla dziewcząt prowadzona przez s. Niepokalanki. Obok szkoły, w sanktuarium pokłoniliśmy się M.B. 
Jazłowieckiej, poznaliśmy historię jej drogi z Rzymu przez Jazłowiec na Ukrainie do Szymanowa. Modliliśmy się również przy relikwiach założycielki s. Niepokalanek błog. Marceliny Darowskiej.    
    Około 21-szej dotarliśmy do Kalet. Wszystko, co dobre się kończy, ale najważniejsze, że Bóg, Maryja, św. Franciszek i inni nasi orędownicy zostali z nami! Bogu niech będą dzięki i Chwała za ten czas, który pomógł nam zbliżyć się do Boga, oddać wszystko w Jego ręce i wrócić spokojnym.  Jeżeli ktoś chciałby do naszej wspólnoty dołączyć – serdecznie zapraszamy !!! Nie ma co za długo myśleć ,bo jak mówił św. J.P. II - ,,czas ucieka, a wieczność czeka” !              

NIEPOKOLANW2019